-Kiedy się spotkamy? - Spytałam drżącym głosem.
-Mel ty płaczesz?! - Spytał niemal krzycząc do słuchawki.
Przez chwilę chciałam mu powiedzieć o wszystkim co się dzieje, ale nie mogłam.
-Nie, Scott ja po prostu bardzo za tobą tęsknię. - Szepnęłam.
-Mel, przyjadę niedługo, za miesiąc na całe wakacje. - Powiedział radosnym głosem.-U ciebie wszystko w porządku? - Spytał podejrzliwie. Już wyobraziłam sobie jak marszczy podejrzliwie brwi.
-Tak. - Skłamałam poprawiając kosmyk włosów, który zasłaniał mi twarz.
Scott opowiadał coś o swojej nowej znajomości a ja przestałam go słuchać wpatrywałam się niewidzącym wzrokiem w jasny blat mojego biurka czasami rzucając coś w stylu: "Aha" połączonego z "yhm".
Po pięciu minutach podniosłam się z krzesła chowając telefon w kieszeni Na łóżku leżała moja koszula nocna złożona w idealną kosteczkę i ręcznik podniosłam ją i ruszyłam do mojej małej łazienki.
Po drodze zgarniając kosmetyczkę.
Hejo! :3
OdpowiedzUsuńZostawiłaś link, więc oto jestem! :D Na początku powiem, że bardzo się cieszę, że natchnęłam Cię do pisania. Bardzo mnie to cieszy ^-^ Również cieszę się z tego powodu, że spodobało Ci się moje opowiadanie i mam nadzieję, że pozostaniesz na dłużej :D
Rozdział króciutki, ale mimo to podobał mi się. Już teraz widać, że Mel coś trapi i się boi. Wnioskuję to jej ojczym się na nią znęca ( tak było w opisie fabuły ), a jej mama zmarła. Szczerze? Współczuję jej.
Zauważyłam, że Mel bardzo zżyła się ze Scottem. To jej bliski przyjaciel? Widać, że w nim szuka pomocy i bardzo chce, by do niej przyjechał ( przed oczami stanęła mi wizja rycerza na białym koniu xD ). Scott jest spostrzegawczy, że zauważył, że bohaterka się boi. Może coś podejrzewa? Mam nadzieję, że jak wróci, to jej pomoże (:
Hm. To chyba wszystko, co chciałam powiedzieć. Czekam na nn! :D Potopu weny twórczej życzę! Pozdrawiam cieplutko i ślę całusy! :***
Maggie
Dzięki. :)
UsuńScott to jej brat :)
Tobie życzę też "potopu weny twórczej" :*